Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie ma szczęścia bez bólu

31 października 2012 | Kultura | Barbara Hollender
Jean-Louis Trintignant  jako Georges, bohater „Miłości”.  Film od piątku  na ekranach
źródło: GUTEK FILM
Jean-Louis Trintignant jako Georges, bohater „Miłości”. Film od piątku na ekranach

Jean-Louis Trintignant mówi o roli w „Miłości" Michaela Hanekego, o dawnych filmach i pogodzeniu z losem

Rz: W dzisiejszym kochającym młodość kinie nieczęsto chyba się zdarza, że sędziwy aktor dostanie scenariusz taki jak „Miłość".

Jean-Louis Trintignant: To był tekst gęsty i smutny. Pomyślałem: „Nie chcę grać czegoś tak przygnębiającego". Zwłaszcza że byłem wtedy w fatalnym stanie, na granicy wytrzymałości psychicznej. Powiedziałem producentce Margaret Menegoz: „Nie licz na mnie, myślę o popełnieniu samobójstwa". Powiedziała: „Zgoda. Ale najpierw zagraj w tym filmie". Uległem jej.

I przez dwa miesiące musiał pan na co dzień obcować ze śmiercią.

W moim wieku to normalne. Przeżyłem w życiu tragiczne chwile. Straciłem dwoje dzieci. Nagle, kiedy nie mogłem się tego spodziewać. Bohater „Miłości" musi zmierzyć się z powolną, ale nieuniknioną degradacją człowieka, z którym spędził pół wieku. To trudne doświadczenie. Choć ja sam widziałem siebie nie w George'u, lecz w Anne, którą grała Emmanuelle Riva. Na co dzień opiekuje się mną żona, dużo młodsza ode mnie, po domu jeżdżę na wózku. I wiem, że można chcieć umrzeć.

Zagranie w takim filmie jak „Miłość" musi dużo aktora kosztować.

I dobrze. Trzeba się oswajać z myślą o przemijaniu. Ale ból łagodziło to, że spotkałem się z reżyserem, którego podziwiam. Jego film „Ukryte"  absolutnie mnie zachwycił....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9375

Wydanie: 9375

Spis treści
Zamów abonament