Poczekamy na drugą falę łupkowej rewolucji
Łupkowa rewolucja w USA rozbudziła na świecie nową gorączkę złota. Już kilkanaście krajów, w tym Polska, poszukuje niekonwencjonalnych złóż błękitnego surowca. Za 4–6 lat będziemy świadkami kolejnego na tym rynku – piszą eksperci The Boston Consulting Group.
W 2005 r., kiedy w Stanach Zjednoczonych dopiero ruszało przemysłowe wydobycie gazu ukrytego w formacjach skalnych, trudno było przypuszczać, że w ciągu kilku lat gaz łupkowy zmieni zasady gry na światowym rynku energii i stanie się nowym źródłem przewagi konkurencyjnej całej amerykańskiej gospodarki. Dziś ceny gazu w USA są o 50–70 proc. niższe niż w innych rozwiniętych krajach, a niskie koszty energii elektrycznej przyciągają firmy z tak energochłonnych sektorów jak motoryzacja czy przemysł chemiczny. W ciągu kolejnych kilku lat Stany Zjednoczone z największego na świecie importera gazu mają też szansę stać się jednym z jego największych eksporterów.
Różne szacunki
Amerykański przykład w wielu krajach rozpalił pragnienia, by także wskoczyć na falę łupkowych sukcesów. Tym bardziej że szacunki na temat wielkości dostępnych złóż wyglądają na pierwszy rzut oka niezwykle obiecująco. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta