W sercu prawosławia
Athos | Kobiety mogą oglądać republikę mnichów jedynie z pokładu statku, z odległości co najmniej 50 m od brzegu.
Grzegorz Łyś
W porcie i na dworcu autobusowym w Ouranopouli, u nasady półwyspu Athos, wśród tłumów niedbale ubranych i swobodnie zachowujących się turystów, wyróżniają się powagą milczące postacie w czarnych strojach sięgających ziemi. To prawosławni mnisi w drodze do pobliskich klasztorów autonomicznej Republiki Teokratycznej. Niektórzy z nich docierają tu z najdalszych zakątków świata, Afryki czy Ameryki Południowej. Dla większości to pielgrzymka, która ożywić ma i wzbogacić ich wiarę. Inni, choć nieliczni, chcą osiąść w Republice na stałe. Święta Góra Athos to miejsce, gdzie bije serce prawosławia.
W Ouranopouli, modnym i ruchliwym kąpielisku, życie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta