Między Warszawą a Detroit
Mamy dziś w Polsce do czynienia ze zjawiskiem, które trudno określić inaczej niż mianem cudu.
Przez dwie dekady przyzwyczailiśmy się do tego, że nasz Sejm wzywał wciąż do wzrostu wydatków publicznych. Posłowie rzucali się jak Rejtan pod nogi skąpym rządom, byle tylko zademonstrować niechęć do jakichkolwiek oszczędności budżetowych albo głosić wszem wobec swoje wspaniałe pomysły na wydanie kolejnych miliardów.
I oto – cud! Dziś minister finansów nie jest oskarżany o to, że za mało wydaje, ale o to, że zbyt silnie zadłużył państwo i nadmiernie zwiększył tegoroczny deficyt. Padają również z trybuny sejmowej, jakże mądre i odpowiedzialne, wyrazy obywatelskiego zatroskania propozycją uchylenia progów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta