Tomahawki polecą za karę
Zachód, zapowiadając interwencję w Syrii, zastrzega, że nie ma zamiaru obalać reżimu w Damaszku.
Z Waszyngtonu płyną sprzeczne informacje. Niektóre ze źródeł największych światowych agencji twierdzą, że interwencja może się zacząć nawet już dziś wieczorem. Inne utrzymują, że prezydent Barack Obama nie wyda rozkazu do ataku przed wyjazdem z Syrii inspektorów ds. broni chemicznej ONZ. Zgodnie z wczorajszą zapowiedzią sekretarza generalnego ONZ na zakończenie badań potrzebują oni jeszcze czterech dni.
Jednocześnie Rada Północnoatlantycka, najważniejszy organ decyzyjny NATO, ogłosiła, że atak chemiczny w Syrii nie może pozostać bez odpowiedzi. Wcześniej o tym, że świat nie będzie się temu bezczynnie przyglądał, mówił premier Wielkiej Brytanii.
Rząd turecki ostrzegł, że jeśli nie uda się zdobyć mandatu ONZ uprawniającego do interwencji w Syrii, udzieli wsparcia każdej innej międzynarodowej koalicji, jaka zbierze się przeciwko władzy Asada.
Barack Obama miał w ciągu ostatnich dni co najmniej 88 razy telefonować do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta