Sąd sądem, a sprawiedliwość po stronie bogatych
Dopóki w Polsce na wniesienie skargi na orzeczenie KIO będą mogły sobie pozwolić tylko zamożne podmioty, dopóty gwarancja dostępu do sądu w takich sprawach będzie iluzoryczna – pisze radca prawny.
Odkąd w grudniu 2009 r. znowelizowano ustawę o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, zdarza mi się zdumiewać zagranicznych ekspertów prawa zamówień publicznych stwierdzeniem, że podjęcie czynności przez sąd powszechny w celu rozpoznania sprawy dotyczącej udzielenia zamówienia kosztuje w Polsce ponad 1 milion euro. Po chwili każdy z nich stwierdza, że takie rozwiązanie jest niezgodne z dyrektywą w sprawie koordynacji procedur odwoławczych i wkrótce zostanie zmienione. Teraz będzie okazja, aby zadziwić kolegów jeszcze bardziej, bo polski Trybunał Konstytucyjny nie dopatruje się w tej regulacji nieprawidłowości.
Istotna bariera
Trybunał rozpatrywał skargi wykonawców zamówienia, którzy wnieśli o zbadanie, czy zgodny z Konstytucją RP jest przepis ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, w brzmieniu nadanym ustawą z 5 listopada 2009 r. o zmianie ustawy – Prawo zamówień publicznych oraz ustawy o kosztach sądowych w sprawach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta