Jak dzieci, to tylko na emigracji
Zarówno rodzina, jak i posiadanie większej liczby dzieci to marzenia, które w przypadku Polaków można realizować chyba tylko na emigracji. „Rzeczpospolita" bardzo by chciała, żeby w końcu stało się to możliwe także w Polsce. „Gazeta Wyborcza" i „Newsweek" – nie! – pisze demograf i wiceprezes Polski Razem Jarosława Gowina.
Gdy Bartosz Marczuk w „Rzeczpospolitej" (6 lutego 2014 r.) podał najnowsze dane Office for National Statistics (ONS), z których wynika, że polska emigrantka w Anglii i Walii ma średnio 2,13 dziecka, a w Polsce – według danych GUS – ten wynik to tylko 1,3 dziecka, podniósł się szum niedouczonych środowisk lewicowych wyśmiewających te dane i wskazujących na błędną metodologię wyliczeń.
„Newsweek" 7 lutego napisał: „Niestety, cytując klasyka, istnieje kłamstwo, wielkie kłamstwo i statystyka. A w tym wypadku chodzi o porównywanie dwóch statystyk prowadzonych według różnej metodologii, z czego jedna jest dodatkowo zniekształcona przez nadreprezentację młodych kobiet-emigrantek. Polki na Wyspach nie tak płodne, jak »Rzeczpospolita« by chciała. To nieprawda, że Polki rodzą więcej dzieci w Wielkiej Brytanii niż w Polsce. Badania nie biorą pod uwagę wszystkich danych".
„Gazeta Wyborcza" słowami Dominiki Wielowieyskiej w artykule zatytułowanym „Polki na Wyspach chętniej rodzą dzieci niż w kraju? To mit. Ale są najdzietniejsze spośród imigrantek" dokonała dość karkołomnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta