Najgroźniejszy Adamek to zraniony Adamek
Polski bokser Tomasz Adamek o sobotnim pojedynku w USA z Ukraińcem Wiaczesławem Głazkowem i o przyszłości.
Rz: Czego się możemy spodziewać po walce z Głazkowem w Bethlehem?
Tomasz Adamek: Emocji i dobrego boksu. Jestem przygotowany, on stoi przed życiową szansą, dlatego zrobi wszystko, by mnie pokonać. Powinno być ciekawie.
Głazkow w ubiegłym roku pomagał panu przed walką z Dominickiem Guinnem. Ponoć nie były to łatwe sparingi?
To twardy chłopak, prezentujący europejską szkołę boksu. Będzie szedł do przodu, umie się bić, potrafi przyjąć cios i go zadać, ale pamiętajmy – sparingi to nie walka. Znam wielu pięściarzy, którzy znakomicie radzą sobie w takich treningowych walkach, a gdy przychodzi do poważnego sprawdzianu w mniejszych rękawicach, prezentują się znacznie gorzej. Nie mówię, że tak będzie z Głazkowem, ale nie ma powodu, bym wciąż tłumaczył się z tych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta