Premier ucieka do przodu
Premier zwrócił się o wotum zaufania. Chce pokazać, że po wybuchu afery taśmowej wciąż kontroluje sytuację.
– Musimy mieć pewność, że rząd dysponuje mandatem wynikającym z wyborów i z większości parlamentarnej – oświadczył premier Donald Tusk w finale swego wystąpienia dotyczącego afery podsłuchowej. Takie rozwiązanie było rozważane od kilku dni przez ścisłe otoczenie szefa rządu.
Premier zdecydował się na ten wariant po wtorkowych rozmowach z koalicyjnym PSL. Ludowcy zapewnili, że wciąż stoją murem za koalicją, choć nie podoba im się pozostawienie w rządzie szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, jednego z bohaterów afery taśmowej. – Jeśli do połowy sierpnia nie będzie jasności w sprawie nagrań ujawnionych przez „Wprost", sam uruchomię mechanizm prowadzący do przedterminowych wyborów – mówił wicepremier i szef PSL Janusz Piechociński.
Lobby gazowe
Tusk już raz w tej kadencji zwrócił się z wnioskiem o wotum zaufania – w październiku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta