Pogłębianie „bezpłatności” szkodzi jakości
„Bezpłatność" rozumiana jako przerzucanie do uczelni pieniędzy podatnika ponad studencką głową osłabia pozycję studenta na uczelni – pisze ekspert.
Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego kolejne uczelnie ogłaszają, że rezygnują z pobierania opłat od studentów drugiego kierunku.
TK orzekł niekonstytucyjność przepisów wprowadzających tzw. odpłatność za drugi kierunek. Jednocześnie odroczył utratę ich mocy do 30 września 2015 r. Uzasadnienie pisemne nie jest jeszcze dostępne, ale w ustnym na pierwszy plan wysuwa się teza, iż studia stacjonarne na drugim kierunku nie są „niektórą usługą edukacyjną". Nie mieszczą się zatem w zakresach odpłatności dopuszczonych trybunalską interpretacją art. 70 ust. 2 konstytucji.
Art. 99 prawa o szkolnictwie wyższym rzeczywiście stanowi, że uczelnia publiczna może (nie musi) pobierać opłaty za usługi edukacyjne związane z kształceniem na drugim kierunku. Jednak zaniechanie ich pobierania bez pokrycia w dotacji z budżetu państwa lub w środkach własnych mogłoby kolidować z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta