Trzecie zwycięstwo Argentyny, czwarty gol Messiego
Ostatnie mecze nie zmieniły kolejności w czołówce. Awansowały Argentyna i Nigeria.
Kto się spóźnił, ten nie zobaczył dwóch bramek, które padły zaraz po rozpoczęciu meczu. Kiedy Leo Messi kopnął piłkę odbitą od słupka po strzale Angela di Marii, a bramkarzowi Vincentowi Enyeamie pozostało się tylko po nią schylić, wydawało się, że oto wraca wreszcie Argentyna, na jaką czekamy. Jej kibice tkwili w tym przekonaniu mniej więcej minutę.
Ledwo Nigeryjczycy wznowili grę na środku boiska, przerzucili piłkę na lewe skrzydło, skąd Ahmed Musa wbiegł w pole karne i strzelił bardzo ładnie obok słupka.
Ponieważ Argentyna miała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta