Wezwanie do sądu to nie prywatne wyjście
Wyskok na trwałą do fryzjera w środku dniówki trzeba będzie odpracować. Jeśli jednak policja zaprosi etatowca na komendę czy prokurator do złożenia zeznań, szef nie zleci dodatkowych minut za biurkiem za taką eskapadę.
Od roku obowiązuje przepis porządkujący tzw. prywatne wyjścia. Chodzi o krótkie, najczęściej kilkugodzinne przerwy w pracy, które zatrudniony musi później odrobić. Zgodnie z art. 151 § 21 k.p. takie odpracowanie prywatnej przerwy nie stanowi pracy w godzinach nadliczbowych, jeśli o wyjście zabiegał sam podwładny. To on musi być inicjatorem chwilowego wolnego i wystosować do pracodawcy pisemny, uprzedni wniosek w tej sprawie.
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w regulaminie pracy znalazło się postanowienie mówiące o tym, że takie pismo można także wysłać do przełożonego e-mailem czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta