Venus przestała być tylko smutną siostrą Sereny
Tenis. Agnieszka Radwańska walczyła wczoraj wieczorem z Venus Williams w finale turnieju w Montrealu. To drugi w tym roku finał polskiej tenisistki.
Trudno było mieć nadzieję na tak optymistyczne zakończenie po pierwszym meczu Radwańskiej w tym bardzo prestiżowym turnieju. Pokonała wprawdzie Czeszkę Barborę Zahlavovą – Strycovą, ale grała tak, że żal było patrzeć. Pani Agnieszka też to chyba czuła, bo nie kryła złości na samą siebie.
A potem tenis jeszcze raz nauczył nas pokory. Zwycięstwa nad Sabine Lisicki, Wiktorią Azarenką i Jekatieriną Makarową - 7:6...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta