Pięć goli na pocieszenie
Legia pisze do UEFA i Celticu. Mariusz Rumak odchodzi z Lecha.
Dla Legii mecz ligowy z Górnikiem Łęczna był tylko mało potrzebnym i odwracającym uwagę, aczkolwiek w rezultacie dość przyjemnym, przerywnikiem w tym, co się dzieje w gabinetach i kuluarach. W Warszawie wciąż tematem numer jeden jest piątkowa decyzja UEFA o przyznaniu Celticowi Glasgow walkowera i tym samym wyeliminowaniu Legii z walki o Ligę Mistrzów.
Podczas gdy właściciele klubu Dariusz Mioduski i Bogusław Leśndorski czekają na pisemne uzasadnienie werdyktu komisji UEFA, by móc wstąpić na ścieżkę odwoławczą, trener Henning Berg stanął przed trudnym zadaniem zmobilizowania po otrzymanym ciosie samego siebie i zespołu do meczu ligowego z Górnikiem Łęczna. Misję zresztą wykonał znakomicie, za co należą mu się duże brawa.
Łęczna w pierwszej połowie jeszcze rozpaczliwie się broniła – w jedenastu w najbliższej okolicy pola karnego, ale od początku spotkania widać było, że gole dla zawodników Berga są tylko kwestią czasu. I że pierwsze trafienie będzie początkiem końca Górnika. Tak się też stało, a strzelanie rozpoczął 46 sekund po wznowieniu gry Ivica Vrdoljak, który 20 minut później (już przy stanie 2:0 dla Legii) pokazał gigantyczną odporność na stres. Gdy sędzia Jarosław Przybył podyktował rzut karny dla warszawian, to właśnie Chorwat,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta