Dekalog bezpieczeństwa
Należy rozbudować połączenie gazowe z Niemcami. A następnie ułatwić budowę magazynów w Polsce, by właśnie nad Wisłą stworzyć strategiczne rezerwy gazu dla Europy – pisze były minister skarbu.
Mikołaj Budzanowski
Pierwszy października był nie tylko dniem exposé premier Ewy Kopacz. To również początek nowego roku gazowego. Roku, który okaże się przełomowy z kilku powodów. To w najbliższych miesiącach nastąpi kumulacja wielu polskich inwestycji i zakończenie pierwszego etapu demonopolizacji rynku gazu w Polsce. Nade wszystko musimy być jednak gotowi na ewentualne przerwy w dostawach błękitnego paliwa z Rosji. Jeżeli to prześpimy lub zlekceważymy, przyjdzie nam płacić naprawdę słoną cenę.
1. Zagrożenia wynikające z konfliktu na Ukrainie
Szef Gazpromu Aleksiej Miller nie owija w bawełnę i mówi, że nie ma gwarancji dostaw gazu na Ukrainę w trakcie najbliższej zimy. Te pogróżki pokazują, że strategia Kremla zmierza do przeforsowania budowy omijającego Ukrainę gazociągu South Stream, a tym samym dalszego przypierania do muru naszego wschodniego sąsiada.
Jedyna realna przewaga Rosji nad Unią Europejską opiera się na gazie i nie łudźmy się, że Moskwa z tego oręża nie skorzysta
Ale kłopoty prawdopodobnie nie zakończą się na Ukrainie. Przecież jedyna realna przewaga Rosji nad Unią Europejską opiera się na gazie i nie łudźmy się, że Moskwa z tego oręża nie skorzysta. Świadomy zagrożenia jest m.in. Günther Oettinger, unijny komisarz ds. energii, który niedawno ostrzegał, że „jesienią sprawa będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta