Na rynku jest miejsce dla młodych prawników
Nie należy się bać ryzyka ani konkurowania z uznanymi markami prawniczymi.
Rz: Mimo że jesteście państwo młodym zespołem, pracuje już w nim 30 osób. Jak udało się w kilka lat aż tak rozwinąć kancelarię?
Nicholas Cieslewicz: To prawda, że niedawno kończyliśmy aplikację. Ja pięć lat temu, mój partner cztery lata temu. Czy jednak można o nas powiedzieć, że jesteśmy młodymi prawnikami? Żeby zostać adwokatem, trzeba po pięcioletnich studiach prawniczych uczyć się jeszcze trzy lata na aplikacji. Adwokat jest więc już wystarczająco dojrzały, by samodzielnie radzić sobie na rynku.
Nie wszystkim udaje się jednak nie tylko utrzymać własną kancelarię, ale i ją rozwinąć. Dziś oprócz siedziby w Sopocie macie oddziały w Gdyni i Warszawie. Jak to się państwu udało?
Nasz pomysł biznesowy to przede wszystkim odpowiednie i bardzo indywidualne podejście do klienta. Oczywiście poparte wiedzą merytoryczną. Klient musi być zadowolony ze świadczonych usług, a to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta