Kraków ma już miejsce na swoją Dolinę Krzemową
Rozwój | Krakowskie środowisko nowo tworzonych firm technologicznych szuka współpracy z miastem i przestrzeni. Ta ostatnia jest na Zabłociu. Urzędnicy deklarują pomoc.
Artur osiecki
Hasło „Kraków miastem start-upów" odpowiada rzeczywistości. Stolica Małopolski jest, obok Warszawy, jednym z głównych centrów nowo tworzonych firm (start-upów) w kraju.
O tym, jak to wykorzystać i jak miasto może wspierać nowe firmy, rozmawiali uczestnicy debaty, która odbyła się na krakowskim Zabłociu w cyklu „Okrągły stół »Rzeczpospolitej«".
Wielki wysyp
– Ostatnio jest wielki boom na start-upy. Powstają ich setki. Kraków notuje największą dynamikę wzrostu w tym zakresie. Do tego środowisko startupowe jest w Krakowie niesamowicie rozwinięte, zarówno jeśli idzie o liczbę firm, jak i skupiających je organizacji – mówi Sebastian Kolisz, dyrektor Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości.
Potencjał ten warto wykorzystać. Tym bardziej że – jak podkreśla Jakub Probola, szef hub:raum Krakow – trudno przecenić rolę start-upów w rozwoju gospodarczym miasta. – Powiedzieć, że ta rola jest duża to mało powiedziane. Wielką zaletą start-upów jest szybki rozwój nowych usług i produktów – tłumaczy Probola.
Zdaniem prof. Dariusza Fatuły z Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego do powstawania nowych firm przyczynia się duże środowisko akademickie, ale też sporo mniejszy niż w Warszawie rynek pracy. – Młodzi ludzie zakładają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)