Polaków kłopot z komunikacją
Wyborcy PiS i PO znają dwie różne Polski
Dlaczego „pisior" gardzi „lemingiem" a „leming" nie rozumie głupoty „pisiora"? Bo obaj żyją w osobnych niszach informacyjnych i nie są w stanie z nich wyjść.
Na początek dwa przykłady tego, w jak różnych światach informacyjnych żyje zwolennik PO i wyborca PiS. Niedawno „Doing Business" opublikował ranking państw, w którym pokazał kraje przyjazne i nieprzyjazne przedsiębiorcom. Wykorzystała to Ewa Kopacz do pochwalenia się, iż nasz kraj w ciągu ostatniego roku awansował o 13 miejsc. Zwołała konferencję prasową i pękała z dumy. Tę propagandę sukcesu relacjonowała większość mediów.
W tym samym czasie inna ich część donosiła, że według owego rankingu „Doing Business" Polska... spadła o dwa miejsca! Jak to możliwe? Bo ów ranking był w tym roku sporządzony nową metodą, dzięki której nasz kraj poprawił swoją pozycję o 13 miejsc. Ale gdyby również rok temu robiony był tą metodą, spadlibyśmy o dwie pozycje. Informacja o zmianie metody została podana przez organizatora, tyle tylko, że media raczej sprzyjające rządowi donosiły o sukcesie Polski, a media raczej sprzyjające opozycji informowały o porażce.
„Lemingi" i „pisiory" nie rozumieją się, bo od kilku lat są w innych niszach informacyjnych
Przykład drugi – CBOS podał, iż radość z faktu, że Ewa Kopacz jest premierem, wyraziło 44 proc. badanych, a 29 proc. było...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta