Tąpnięcie nad Wołgą. Rubel i giełda pod wodą
Załamanie się rynków finansowych może pogrążyć rosyjską gospodarkę. Ucierpi też polski eksport.
hubert kozieł
Wtorkowa przecena na rosyjskim rynku przywołała złe wspomnienia kryzysu z 1998 r. Szokowa podwyżka stóp, o 6,5 pkt proc. do 17 proc., dokonana w poniedziałek wieczorem przez Bank Rosji, nie na długo pomogła rublowi. O ile rosyjska waluta traciła we wtorek rano prawie 11 proc. wobec dolara, to bardzo szybko zaczęła się gwałtowna przecena. Rubel do 13.00 czasu polskiego tracił blisko 25 proc. wobec amerykańskiej i unijnej waluty. Za 1 dolara płacono nawet 80,1 rubla, a za 1 euro 100 rubli. Późnym popołudniem rubel odzyskiwał straty, ale wtorkowa sesja wyraźnie pokazała, jak łatwo może się on załamać.
Silna przecena trwała również na moskiewskiej giełdzie. Indeks RTS tracił w ciągu dnia nawet 20 proc. Rykoszetem dostał warszawski rynek – WIG20 spadał po południu nawet o 2,7 proc. Złoty stracił wobec dolara jednak tylko nieznacznie. Mocniej osłabła np. korona norweska, silnie powiązana z rynkiem ropy.
Droga do kryzysu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta