Drugi etat nie utrudni planowania
Tylko kierowcy muszą informować szefa o dodatkowym zatrudnieniu i jego wymiarze. Pozostali pracownicy nie muszą się tłumaczyć, a przełożony nie musi np. ekstrazajęcia uwzględniać w planach, nawet jeśli o nim wie. A jeśli chce być nadgorliwy i żąda grafiku z innej firmy, naraża się na kary za naruszanie danych osobowych.
Pracownik może dowolnie spędzać czas wolny po zakończeniu pracy, oddając się swoim zainteresowaniom, wykonując obowiązki pozazawodowe lub odpoczywając. Równie dobrze może też podjąć zatrudnienie w innej firmie. Co do zasady nie musi o tym informować pracodawcy, chyba że jest kierowcą, który musi składać pisemne oświadczenia o wykonywaniu dodatkowego zatrudnienia.
Niezależnie od grupy zawodowej fakt, że pracownik podjął dodatkowe zatrudnienie, może utrudniać planowanie jego czasu pracy. Wszystko zależy od tego, czy szef oficjalnie wie o dodatkowym zatrudnieniu, czy nie.
Najgorzej w transporcie
Kierowców obowiązuje ośmiogodzinna norma dobowa oraz 40-godzinna przeciętna norma tygodniowa w przyjętym okresie rozliczeniowym. Podobnie jak u reszty pracowników ustawa z 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców (DzU z 2012 r., poz. 1155 ze zm.) ogranicza ich tygodniowy czas pracy łącznie z nadgodzinami do przeciętnie 48 godzin.
Dalej zaczynają się różnice w porównaniu z regulacją kodeksową. Po pierwsze, art. 12 ust. 2 ustawy o czasie pracy kierowców wprowadza możliwość przedłużenia czasu pracy do maksymalnie 60 godzin w tygodniu, pod warunkiem że w skali okresu rozliczeniowego nie dojdzie do przekroczenia przeciętnie 48 godzin pracy na tydzień. Co istotne, zarówno przeciętnie 48-godzinny wymiar średniotygodniowy, jak i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta