Nad Renem wspólnoty zarabiają
Spółdzielnie energetyczne, tak prężnie rozwijające się w Niemczech, mają szansę zaistnieć także w Polsce.
Aneta Wieczerzak-Krusińska
Za naszą zachodnią granicą aż 47 proc. z 73 GW zainstalowanych w odnawialnych źródłach mocy (OZE) należało (na koniec 2012 r.) do obywateli lub gromadzących ich spółdzielni energetycznych. Dziś w Niemczech działa przeszło 900 takich podmiotów, zaopatrujących w prąd i ciepło mieszkańców okolicy. A ich liczba nadal rośnie w zaskakująco szybkim tempie.
Lokalne korzyści
– Spółdzielnie energetyczne działają w Niemczech jak przedsiębiorstwa. Nie tylko zaopatrują mieszkańców danej gminy w ekologicznie wytworzone prąd i ciepło, ale też mają korzyści ze sprzedaży do sieci – tłumaczył ten fenomen Matthias Rehm, główny specjalista ds. ekonomicznych w Ambasadzie Republiki Federalnej Niemiec, podczas debaty zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą" i Green Cross Poland.
Jak wskazał, jedna z takich energetycznych wspólnot nie tylko dostarcza energię i ciepło do blisko 950 gospodarstw w okolicy, lecz także zarabia na nadwyżkach ok. 2 mln euro rocznie. Zrzeszeni w niej członkowie od 2012 r., dysponując zaledwie 600 tys. euro, przeprowadzili dotąd inwestycje rzędu 15 mln euro.
Prawie 1/3 wróciła do firm z regionu w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta