Rozczarowań rządem ciąg dalszy
Program gospodarczy rządu zawiera sprzeczne cele i nie da się ich równocześnie realizować – pisze profesor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.
Komentując exposé premier Beaty Szydło, napisałem, że jestem nim zwiedziony przede wszystkim z tego powodu, że pozostawia wiele niejasności odnośnie do programu gospodarczego nowego rządu. Chodziło mi przede wszystkim o brak nieco bardziej precyzyjnego wskazania, skąd będą czerpane środki na realizację socjalnej części programu, prezentowanego w kampanii wyborczej i potwierdzonego w exposé.
Moim zdaniem sposób prezentacji tych elementów programu gospodarczego, które dotyczyły tworzeniu warunków umożliwiających sfinansowanie obietnic wyborczych bez niebezpieczeństwa zdestabilizowania finansów publicznych, można określić co najmniej mianem nieprofesjonalnych. W trakcie kampanii wyborczej słyszeliśmy zapewnienia o gotowych ustawach, które miały stanowić prawne oprzyrządowanie programu gospodarczego rządu. Dziś, widząc brak precyzji w formułowaniu elementów tego programu, a także zwłokę w przekazywaniu do Sejmu projektów tych ustaw, można mieć poważne wątpliwości co do rzetelności tych zapewnień.
Z dużym zainteresowaniem przeczytałem więc wywiad wicepremiera Mateusza Morawieckiego, opublikowany w „Rzeczpospolitej" 24 listopada, a także jego wypowiedzi z konferencji prasowej. Ponieważ, jak wynika z exposé, głównym źródłem finansowania obietnic wyborczych ma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta