PiS lubi płacić podwójnie
Wbrew pozorom Jarosław Kaczyński potrafi przyznać się do błędu. Tak należy interpretować ogłoszoną przezeń decyzję o wycofaniu się z pomysłu, by wprowadzić działające wstecz ograniczenie liczby kadencji prezydentów, wójtów i burmistrzów.
PiS zamyka w ten sposób jeden z politycznych frontów i wytrąca przeciwnikom z ręki argument o autorytarnych zapędach Kaczyńskiego. Trudno będzie mówić o zagrożeniu dla demokracji w sytuacji, gdy lider PiS sam ogłasza, że wycofuje się z pomysłu, którego nie akceptował prezydent, który mógł upaść przed TK i budził protesty.
Ale taki manewr jest też...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta