Wiolka w pejzażu lat 90.
„Stancje" to obraz dojrzewania wyobcowanej dziewczyny, która w latach 90. trafia ze wsi do miasta.
Końcówka roku 1994. Za moment nastąpi denominacja złotego, a Aleksander Kwaśniewski zostanie prezydentem. Tymczasem z małej wsi Hektary na studia polonistyczne do pobliskiej Częstochowy przyjeżdża nastoletnia Wiola.
Podobnie jak w znakomitych „Gugułach" z 2014 r. Wioletty Grzegorzewskiej w jej nowych „Stancjach" dostajemy autobiograficzną opowieść o dojrzewaniu młodej dziewczyny.
– Wiolka Rogala jest moim alter ego, ona żyje kolejny raz – mówi „Rzeczpospolitej" Grzegorzewska. – Moje wspomnienia są tkanką powieści i czasem przenikają się nawzajem. Kiedy pod wpływem impulsu dokonuję zmiany wyglądu bohatera lub sceny, to często zaczyna ona stanowić prawdę silniejszą niż realne wspomnienia, które się z czasem zacierają.
Premiera „Stancji" ma miejsce pół roku od chwili, gdy Grzegorzewska za anglojęzyczny przekład „Guguł" otrzymała nominację do Man Booker International Prize, do której w ostatnich latach nominowani byli m.in. Amos Oz, Elena Ferrante czy Orhan Pamuk. Nagrodę ostatecznie zdobył Dawid Grossman, jednak Grzegorzewska i jej tłumaczka Eliza Marciniak osiągnęły coś niezwykłego....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta