Imigranci są najważniejsi
Wydawało się, że imigracja nie jest już ważnym tematem dla Niemców. W kampanii przed wyborami do Bundestagu (które odbędą się za niecałe trzy tygodnie) prawie nie istniała, przykryta przez dyskusję o przyszłości samochodów z silnikami Diesla.
To było złudzenie. W niedzielę wieczorem, podczas jedynej debaty telewizyjnej między dwójką kandydatów na kanclerza, okazała się zdecydowanie najważniejsza. Połowę czasu Angela Merkel i Martin Schulz poświęcili uchodźcom, integracji i islamowi. Nie był to spór, bo poglądy liderzy chadeckiej CDU i socjaldemokratycznej SPD mają z grubsza podobne. Tym bardziej należy uznać, że wbrew pozorom nie ma nic istotniejszego dla Niemiec niż sprawa imigracji, a skoro dla Niemiec, to i dla całej Unii Europejskiej. Co nie wróży nic dobrego. Konflikt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta