Kręcą na potęgę
Wśród importowanych aut fałszowanie wskazań licznika jest powszechne. To nie tylko polski problem.
robert przybylski
Zaniżanie przebiegów importowanych do Polski aut jest bardzo często spotykane, Związek Dealerów Samochodów szacuje, że problem dotyczy nawet 80 proc. samochodów. Nie jest to zresztą tylko nasz kłopot. Niemiecki ADAC stwierdził, że stan licznika był zmieniony w co trzecim sprzedawanym w tym kraju samochodzie. Cofnięcie licznika podnosiło cenę auta nawet o 3 tys. euro. Proceder, choć jest karalny od 12 lat, przynosi niemieckiemu budżetowi 6 mld euro strat rocznie.
Walczący z fałszerstwami liczników europoseł Tomasz Zdechovsky wskazuje, że w jego rodzinnych Czechach na 220 tys. używanych aut sprowadzonych w 2014 roku, 37 proc. miało cofnięte liczniki, jedna piąta uczestniczyła w zdarzeniu objętym ubezpieczeniem, zaś 17,8 proc. było starszych niż wskazywała dokumentacja. Czeski Związek Dealerów Samochodowych AOOA zbadał proceder fałszowania wskazań licznika na próbce tysiąca aut: 40 proc. z nich miało cofane liczniki średnio o 115 tys. km, co zwiększało wartość auta nawet o 880 euro. AOOA szacuje, że budżet Czech traci z powodu fałszerstw 233 mln euro rocznie. W Niemczech trzyletnie auta potrafią mieć po pół mln km przebiegu, natomiast wśród importowanych do Polski nienaturalnie duży odsetek ma przejechane niecałe 200 tys. km....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta