Odważni uwodziciele
Wyrzucili już z Ligi Mistrzów obrońcę trofeum i jednego z faworytów. Twierdzą, że mogą pokonać każdego. Po tym, co zrobili w Turynie, trudno im nie wierzyć.
– Trzeba się cieszyć, że przegraliśmy tylko 1:2 – przyznał przed kamerami Polsatu Sport Wojciech Szczęsny. Szczera wypowiedź polskiego bramkarza najlepiej oddaje to, co we wtorkowy wieczór wydarzyło się w Turynie. Wieczór, podczas którego – jak pisze dziennik „Algemeen Dagblad" – byliśmy świadkami największego w tym stuleciu meczu z udziałem holenderskiego klubu.
Tak bezradny Juventus był chyba ostatnio przed dwoma laty, gdy w finale Ligi Mistrzów w Cardiff został rozbity przez Real aż 4:1. Jednak o zaskoczeniu trudno było wtedy mówić. Królewscy bronili tytułu, mieli w składzie Cristiano Ronaldo, Europa leżała u ich stóp. Patrzyli na wszystkich z góry. W przeciwieństwie do Ajaxu, który na szczyt dopiero się wspina. Co prawda dwa lata temu był już w finale Ligi Europy (porażka z Manchesterem United), ale w kolejnym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta