Zimowe piekło na froncie
Nie zważając na straty, rosyjska armia atakuje miasta Bachmut i Sołedar. Eksperci głowią się: po co?
– Dzisiaj jest na szczęście trochę cieplej – cieszą się ukraińscy obrońcy Bachmutu.
Od niedzieli wschodnią Ukrainę skuła fala mrozów sięgająca -18 stopni. W niczym nie zmniejszyło to jednak zajadłości rosyjskich ataków.
Brak amunicji
– Masowe ataki z wielu stron, główne z południa i północnego wschodu. Udało nam się też odeprzeć natarcia z Kliszcziwki – mówią żołnierze. Z tej ostatniej miejscowości Rosjanie próbowali atakować drogę prowadzącą z Bachmutu na zachód. Do bronionego miasta – oprócz oddziałów ukraińskich – ściągają też zagraniczni ochotnicy. Na pewno są tam już żołnierze legionu „Wolna Rosja”, oddział białoruski oraz gruziński.
Atakujący Rosjanie zmienili zaś taktykę walki. Zamiast ruszać do ataku dużymi oddziałami, nacierają teraz grupami po pięciu–ośmiu żołnierzy, ale bardzo wieloma na raz i z różnych kierunków....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta