Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Si vis pacem, para bellum

24 lutego 2023 | Rzecz o historii | Paweł Łepkowski
Narodowi ukraińskiemu w najtrudniejszych chwilach jego najnowszej historii przewodzi były aktor, który polityką zajął się zaledwie kilka lat temu. Ale czy jest ktoś, kto mu dorównuje? Obecnie prezydent Wołodymyr Zełenski (na środku zdjęcia) budzi wielki podziw na świecie
autor zdjęcia: shutterstock
źródło: Rzeczpospolita
Narodowi ukraińskiemu w najtrudniejszych chwilach jego najnowszej historii przewodzi były aktor, który polityką zajął się zaledwie kilka lat temu. Ale czy jest ktoś, kto mu dorównuje? Obecnie prezydent Wołodymyr Zełenski (na środku zdjęcia) budzi wielki podziw na świecie

Rok temu, wbrew wszystkim zasadom prawa międzynarodowego i z pogwałceniem wszelkiej ludzkiej przyzwoitości, Federacja Rosyjska napadła bez wypowiedzenia wojny na Ukrainę. Grupa przestępców wojennych kierujących państwem rosyjskim ponosi odpowiedzialność za śmierć tysięcy obywateli Ukrainy i ponad 140 tys. własnych żołnierzy.

Konwencje haskie, które regulują konflikty wojenne w cywilizowanym świecie, nie mają w tej wojnie żadnego znaczenia. Jedyne wytyczne rosyjskiego dowództwa sprowadzają się do dwóch bezokoliczników: „zdobyć i zniszczyć”. Jak wynika z zeznań rosyjskich jeńców, nikt z nich nie wie, po co walczy. Nikt z nich nie potrafi wyartykułować powodów, dla których najechali swoich sąsiadów. Jedynie rabunek ukraińskiego mienia pozwala młodym Rosjanom przez chwilę zagłuszyć własne rozterki i wątpliwości...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12505

Wydanie: 12505

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament