Ukraina podzieliła świat
Władimir Putin liczył na zdobycie Kijowa w ciągu kilku dni, Biden – chciał w kilka miesięcy rzucić rosyjską gospodarkę na kolana. Rzeczywistość radykalnie zrewidowała te założenia.
Politycy od zawsze popełniają ten sam błąd: wierzą, że kontrolują przebieg konfliktów, które inicjują. Jak przywódcy Austro-Węgier i Niemiec, którzy byli przekonani, że szybka kampania zmiażdży Serbię w odwecie za zabójstwo w czerwcu 1914 roku arcyksięcia Franciszka Ferdynanda przez serbskiego nacjonalistę Gavrila Principa. Po czterech latach morderczych walk, które kosztowały życie przynajmniej dziewięciu milionów żołnierzy, monarchia Habsburgów rozpadła się, a Niemcy musiały przystać na warunki traktatu wersalskiego.
Błędy w ocenie
Czy rosyjska inwazja na Ukrainę w podobny sposób zmieni świat? Mimo wyrafinowanych metod zbierania informacji, których nie było 100 lat temu, i ten konflikt przybiera zupełnie inny obrót, nie tylko niż się spodziewano w Moskwie, ale i Waszyngtonie. Amerykanie pierwsi przewidzieli inwazję, ostrzegali o niej Wołodymyra Zełenskiego przynajmniej od listopada 2021 roku. Ale zupełnie pomylili się w kwestii determinacji ukraińskiego prezydenta i ukraińskiej armii stawienia czoła Rosjanom. Gdyby na tamtym etapie Zełenski skorzystał z oferty Joe Bidena i zgodził się na ewakuację z ukraińskiej stolicy, dziś kraj zapewne byłby już pod kontrolą Rosji.
Ale to nie był jedyny błąd...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta