Gigantyczna lekcja empatii
Nie ma głębszej prawdy o tej wojnie niż ta zawierająca się w krótkim zdaniu – Ukraińcy faktycznie walczą również za naszą wolność i za przyszłość naszej wolności – mówi Rafał Sonik, przedsiębiorca, sportowiec i filantrop.
Rozmawialiśmy przed rokiem, w szczycie pomocowego wzmożenia, gdy w pierwszych tygodniach po rosyjskiej agresji na Ukrainę uruchomiono mnóstwo akcji pomocowych, konwoje humanitarne, centra pomocy. Co z tamtych dni najbardziej utkwiło panu w pamięci?
Trzy rzeczy. Pierwsza to natychmiastowa mobilizacja i natychmiastowe decyzje. Druga to zrzeszające po kilkaset osób fora wymiany informacji, które działały przez 24 godziny na dobę i powstały zupełnie spontanicznie. Trzecią rzeczą, która zadecydowała o ogromnej skali pomocy, było zaufanie. Ufaliśmy, że nikt nie zrobi innego użytku z ogromnych ilości towarów i usług, często o bardzo dużej wartości, które sobie nawzajem przekazujemy. Ufaliśmy też, że nikt nie zrobi czegoś, za co potem musielibyśmy wspólnie odpowiadać. Wzajemne zaufanie sprawiło także, że już po kilku dniach ta spontaniczna „giełda” informacji zaczęła się racjonalizować. Pojawili się dysponenci, którzy ustalali, gdzie, kiedy i w jakim charakterze pomoc jest najbardziej potrzebna. To wszystko było możliwe właśnie dzięki absolutnemu zaufaniu, które do siebie mieliśmy, bo przecież nie było czasu, żeby kontrolować, gdzie faktycznie trafiają zamawiane towary. To było fantastyczne. Cały świat biznesu – składania zamówień, przesyłania i alokowania towarów – nagle stał się idealny, oparty na pełnym zaufaniu i przy wykorzystaniu pełni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta