Tajemnica Nord Stream
Polskie śledztwo nie potwierdza rewelacji z Niemiec o udziale w sabotażu załogi jachtu „Andromeda" i firmy należącej do Ukraińców.
Kilka krajów próbuje dociec, kim byli zamachowcy, którzy 26 września ubiegłego roku wysadzili obie nitki bałtyckiego gazociągu Nord Stream i jedną z dwóch rur Nord Stream 2, które doprowadzały rosyjski gaz do Niemiec. Własne śledztwa prowadzą Szwedzi, Duńczycy, Niemcy. W Polsce zajmuje się tym Pomorski Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej wspólnie z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Kilka dni temu media podały, że niemieccy śledczy badają dwa nowe tropy wiodące do Ukrainy, w których ma się pojawiać polski wątek. Doniósł o tym niemiecki „Süddeutsche Zeitung”, powołując się na ustalenia „międzynarodowej sieci dziennikarskiej” (do której należą też niemieccy publiczni nadawcy, dwie gazety: szwedzka i duńska oraz polski portal frontstory.pl).
Mętnie z Andromedą
Najpierw w marcu telewizja ARD i tygodnik „Die Zeit” ujawniły brzmiące sensacyjnie informacje, że za wybuchem mogła stać załoga jachtu „Andromeda”. Na początku września 2022 r. pięciu mężczyzn i kobieta wypłynęli nim z Rostocku (mieli tam dotrzeć vanem na polskich numerach)...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta