Tadej Pogacar rusza po dublet
111. edycja Tour de France startuje w sobotę we Florencji, a kibice zadają sobie pytanie, czy Słoweniec Tadej Pogacar po wiosennym zwycięstwie w Giro d’Italia wygra również Wielką Pętlę.
Najbardziej prestiżowy i medialny, choć zdaniem wielu wcale nie najtrudniejszy wyścig kolarski świata kończy się w tym roku na niemniej słynnej niż paryskie Pola Elizejskie Promenade des Anglais w Nicei. Powód jest zrozumiały. W związku z przygotowaniami do igrzysk olimpijskich centrum stolicy zostało zamknięte.
Ostatni etap Wielkiej Pętli (21 lipca) zakończy się nietypowo nie tylko ze względu na miejsce. Tym razem to nie sprinterzy zagrają ostatni akord wyścigu, ale najprawdopodobniej ci, którzy będą walczyć o końcowe zwycięstwo. Finałowy odcinek wyścigu to bowiem 34-kilometrowa jazda indywidualna na czas z Monaco do Nicei.
– Zakończenie wyścigu w Nicei jest czymś niesamowitym. Mogę wrócić na rowerze do domu i położyć się spać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta