Połączyć siły dla Polski
Dobrze, że rząd nie rezygnuje z budowy CPK, ale nowa koncepcja nie wygląda na przemyślaną – mówi Marcin Horała, poseł PiS, b. pełnomocnik ds. CPK.
Zacznijmy od podsumowania środowej konferencji Donalda Tuska i jego ministrów. Powinien być pan chyba zadowolony, bo premier Tusk ogłosił kontynuację budowy lotniska centralnego.
Jestem z tego zadowolony, chociaż na tym moja lista zadowoleń się zaczyna i kończy. Jestem na pewno zadowolony z tego, że nie była to konferencja pt. „Zaoramy CPK”, jak by to było jeszcze parę miesięcy temu. To przede wszystkim wielki sukces ruchu społecznego, który taką deklarację uzyskał. Ale na drugą nóżkę: konferencja wyglądała tak, jakby uznano, że nie można powiedzieć, że kontynuujemy CPK i PiS robił to dobrze, więc pozmieniajmy metodą króla Juliana: „szybko szybko, zanim dotrze to do nas, że to bez sensu”.
W takim razie co pana zdaniem było w tej konferencji bez sensu?
Bardzo wiele rzeczy. Z jednej strony zapowiedź bardzo poważnych inwestycji w Okęcie, rozbudowy nawet do 30 mln pasażerów. To się zresztą raczej nie uda, ale zostawmy te trudności na razie. Jednocześnie obok budowane ma być z opóźnieniem CPK, które ma być na 34 mln pasażerów. Cały ambaras dwóch procesów legislacyjnych, by uzyskać zaledwie 4 mln dodatkowej przepustowości. I to w sytuacji, gdy port Chopina tej inwestycji nie zwróci. To bez sensu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta