Piwo i młodzi. To nie jest izotonik
Depresja, lęki, psychozy. Obniżenie zdolności poznawczych, problemy z koncentracją i nauką. Ryzyko rozwoju zaburzeń psychicznych wśród młodych ludzi zwiększa picie alkoholu, a najpowszechniejszą dziś substancją psychoaktywną wśród młodzieży szkolnej jest piwo.
Statystyki są zatrważające: 80 proc. nastolatków w wieku 15–16 lat piło alkohol, a 33 proc. ma za sobą przynajmniej jeden epizod upicia się. Niechlubną rolę w tym zjawisku odgrywa piwo, które postrzegane jest przez społeczeństwo jako niewinny napój orzeźwiający, a już z pewnością jako coś mniej szkodliwego niż inne alkohole. Nic bardziej mylnego. W jednym piwie jest 20 gram alkoholu, czyli tyle, ile w 50 ml wódki. A zatem nawet jedno piwo dziennie prowadzi do poważnych powikłań zdrowotnych, zarówno fizycznych (choroby wątroby, serca, nowotwory), jak i psychicznych.
Eksperci biją na alarm – piwo jest alkoholem, a alkohol ma bezpośredni wpływ na funkcjonowanie mózgu – jego spożywanie może prowadzić do trwałych zmian w jego strukturze i funkcji.
Niestety, społeczne przyzwolenie na picie piwa przez młodych ludzi jest znacznie większe niż w przypadku innych napojów alkoholowych. Pierwszy kontakt z alkoholem często odbywa się w domu, za zgodą rodziców. Badania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta