Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jeszcze warkniemy!

31 lipca 2024 | Dodatek | rp.pl

Rozmowa | – I na rajdzie terenowym, i w zwyczajnej sytuacji na drodze liczy się to samo: ludzie obok – Krzysztof Hołowczyc i Adam Małysz, ambasadorowie kampanii Tyskie „Kierowcy, jesteśmy na TY od Zera”, opowiadają o swojej przyjaźni, pasji motorowej i uzależnieniu od najtrudniejszego rajdu świata, czyli Rajdu Dakar.

MATERIAŁ PRZYGOTOWANY PRZEZ MARKĘ TYSKIE

Przygoda z motoryzacją zaczyna się zazwyczaj od pierwszego samochodu – pamiętacie pierwsze ważne dla was auto?

Krzysztof Hołowczyc: W mojej rodzinie temat samochodów był od zawsze – tata był inżynierem po Politechnice Warszawskiej. Jako mały dzieciak nie umiałem jeszcze dobrze nazywać zabawek, ale już wiedziałem, co to jest gaźnik czy prądnica. Mieliśmy wartburga skrzydlaka, do tego niebieskiego – ludzie się za nim oglądali na ulicach! Do dziś pamiętam, jak warczał ten dwusuwowy silnik przy odpalaniu, biały dymek wylatywał z tyłu i trzeba było szybko wiać z garażu, bo dymu robiło się coraz więcej. Miałem sześć czy siedem lat, kiedy pierwszy raz ubłagałem tatę, żeby mi pozwoli usiąść za kółkiem. To był człowiek z fantazją, więc mi pozwolił – usiadłem między jego kolanami, wcisnąłem sprzęgło, gaz i za pierwszym razem ruszyłem tym wielkim samochodem. I ojciec potem zawsze powtarzał, że wtedy się zaczęłam moja rajdowa kariera. Jeszcze tego samego dnia byliśmy w rowie, bo tata mnie uczył zawracać tyłem.

Adam Małysz: U mnie to był mały fiacik, moje młodzieńcze marzenie. Pierwszy, kupiony za własne pieniądze, był zgniły, poobijany, amortyzatory miał wbite pod szybą, ale mój szwagier jest blacharzem, więc go razem reperowaliśmy. I pamiętam, jak pierwszy raz wyjechałem tym autem. Byłem pewny, że wszystko jest na błysk, ale po chwili okazało...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12938

Wydanie: 12938

Spis treści

Reklama

Zamów abonament