Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Przywłaszczona wojna

07 września 2002 | Plus Minus | ZB
źródło: Nieznane

11 WRZEŚNIA - ROK PÓŹNIEJ

Przywłaszczona wojna

RYS. ZYGMUNT JANUSZEWSKI

ZBIGNIEW BRZEZIŃSKI

Rozmawiając z Amerykanami, zarówno Putin, jak i Szaron posługują się niemal w każdym zdaniu słowem "terroryzm", aby przekształcić amerykańską walkę z terroryzmem we wspólną walkę przeciwko ich konkretnym muzułmańskim sąsiadom.

Niemal rok temu Stany Zjednoczone podjęły wojnę z terroryzmem. Teraz istnieje realne niebezpieczeństwo storpedowania jej przez rządy innych państw, które mają swoje własne represyjne plany. Zamiast przewodzić demokratycznej koalicji Stanom Zjednoczonym grozi więc niebezpieczna izolacja. Administracja Busha wystąpiła z definicją stojącego wobec Ameryki wyzwania, uciekając się głównie do niemal religijnej terminologii. Opinii publicznej wmawia się, że terroryzm jest "złem" - bo niewątpliwie nim jest - i że odpowiedzialni zań są "złoczyńcy" - bo niewątpliwie są. Jednak za tymi usprawiedliwionymi potępieniami zieje historyczną próżnią. Tak jakby terroryzm wisiał gdzieś w kosmosie jako abstrakcyjne zjawisko, a bezwzględni terroryści działali z jakiejś szatańskiej inspiracji, niemającej związku z konkretną motywacją.

Prezydent Bush rozsądnie odstąpił od utożsamiania terroryzmu z całym islamem i z rozwagą podkreśla, że nie można winić islamu jako takiego....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2717

Spis treści
Zamów abonament