Do redakcji
Do redakcji
Spór o rzecznika praw dziecka
(. .. ) Mimo wielkiej sympatii, jaką darzę panią profesor Marię Łopatkową za wcześniejsze telewizyjne wystąpienia i zaangażowanie w sprawy ochrony praw dziecka i rodziny, muszę się z nią nie zgodzić w kwestii powołania odrębnej instytucji rzecznika praw dziecka. Nie zabierałbym głosu, gdyby nie upór pani profesor w lansowaniu tej koncepcji. Podzielam stanowisko rzecznika praw obywatelskich, profesora Tadeusza Zielińskiego, gdyż argumenty pani senator zamieszczone w tekście "Spór o rzecznika praw dziecka" ("Rz" nr 35 z 10. 02. 1995 r. ) absolutnie mnie, i nie tylko mnie, nie przekonują. Uważam wręcz, że marnotrawi się cenny czas ustawodawcy, a kreowanie nowej instytucji jest zupełnie zbędne i kosztowne, ponieważ ochronę praw dziecka potrafią dobrze zapewnić już istniejące instytucje, tak państwowe: prokuratura, sądy (szczególnie rodzinne) , rzecznik praw obywatelskich, jak i wiele innych, samorządowych i społecznych. Właśnie dlatego odrębny rzecznik praw dziecka nie jest potrzebny.
Argumentacja "za" sprowadza się właściwie tylko do: jest potrzebny, bo jest, a nie do rzeczowych podstaw. Tym sposobem można by tworzyć rzecznika osób niepełnosprawnych, rzecznika kobiet, rzecznika ochrony przyrody, a może jeszcze poszczególnych stworzeń i roślin, bo powołane do tego instytucje nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta