Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

SPOJRZENIE Z GÓRY

24 kwietnia 2006 | Dodatek Rzeczpospolitej | PW
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

JAPONIA SPOJRZENIE Z GÓRY Japończycy jako pierwsi zapewnili sobie awans do mundialu w Niemczech i chcą tam dojść przynajmniej do drugiej rundy Japonia 2005. Od lewej stoją: Takashi Fukunishi, Atsushi Yanagisawa, Alex, Takayuki Chano, Shunsuke Nakamura, Yoshikatsu Kawaguchi. W pierwszym rzędzie: Makoto Tanaka, Hidetoshi Nakata, Mitsuo Ogasawara, Akira Kaji, Tsuneyasu Miyamoto. (c) FRANK AUGSTEIN/AP

Kibice z Japonii nie lubią, gdy ktoś wrzuca ich reprezentację do jednego worka z innymi azjatyckimi drużynami. Japońskie poczucie wyższości i wyjątkowości dotyczy również futbolu. Koreańczycy z Południa mogą biegać z piłką szybciej, mogli nawet na poprzednim mundialu dojść do półfinału, ale to w oczach tutejszego kibica niewiele zmienia. On ma swoje argumenty: to do Japonii już od początku lat 90. przyjeżdżali słynni piłkarze i trenerzy - m.in. Dunga, Gary Lineker, Arsene Wenger - i uczyli miejscowych efektownej gry. Tu powstała J-League, najsilniejsza liga Azji, a o Hidetoshim Nakacie, zjawisku z pogranicza futbolu i popkultury, słyszał cały świat. Rzemieślnicy z Korei mieli po prostu cztery lata temu swoje pięć minut, ale teraz hierarchia azjatyckiego futbolu wróci do normy.

Piętnaście lat z Zico

Z japońskiego punktu widzenia wszystko układa się w logiczną całość. W 1998 roku piłkarze reprezentacji po jedenastu nieudanych podejściach wywalczyli wreszcie awans do mundialu, cztery lata później w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3822

Spis treści
Zamów abonament