POPRAWKI NA MAPIE
Tydzień z życia Guusa Hiddinka: dwa dni w samolocie, 20 stref czasowych, trzy mecze, jedna wzniosła chwila, która uczyniła z niego bohatera narodowego, a na koniec zastrzyk normalności, czyli ligowy mecz na holenderskiej prowincji - pisał angielski "Observer" po meczach barażowych z Urugwajem, które dały Australii awans do finałów mistrzostw świata.
To, co nie udawało się trenerom zatrudnianym w Australii na stałe, Hiddink zrobił, pracując po godzinach. Na co dzień zajmował się prowadzeniem grającego w Lidze Mistrzów PSV Eindhoven, a od święta czuwał nad przygotowaniami Australijczyków do baraży: najpierw z Wyspami Salomona, potem z Urugwajem, piątą drużyną południowoamerykańskiej strefy eliminacyjnej. Zatrudnienie holenderskiego trenera było pomysłem Franka Lowy'ego, prezesa federacji, drugiego na liście najbogatszych obywateli Australii. Lowy, właściciel sieci galerii handlowych, przejął władzę w związku rok wcześniej, z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta