Warszawski harcerz skończył 100 lat
Tort, kwiaty, laurki. Do tego dziesiątki harcerzy i wspomnienia. Tak obchodził 100. urodziny warszawski druh senior Zygmunt Jerzy Syrokomski. – Już tak świętuję od kilku dni, ale takich życzeń od przyjaciół z chorągwi się nie spodziewałem – mówi jubilat.
Na uroczystość przybył z żoną i prawnuczką. – Mąż jest bardzo spokojnym człowiekiem o ogromnym sercu. A jaki ma dobry kontakt z młodzieżą – mówiła pani Jadwiga Syrokomska. – Dziadek zawsze opowiada ciekawe historie. Lubi też recytować wiersze. Ma doskonałą pamięć – przyznaje prawnuczka Halina Kantecka.
Jaka jest recepta na długowieczność? – Poczucie humoru – mówi senior. A to nie opuściło go na urodzinach. – Już życzyli mi i 100, i 200 lat, a dziś nawet 400. Teraz to już nie wiem, jak długo jeszcze mam żyć – żartował.
Jerzy Syrokomski w wieku 12 lat został druhem 17. Warszawskiej Drużyny Harcerskiej. W czasie II wojny działał w Szarych Szeregach. Wierny harcerskiemu mundurowi jest do dziś. – Druh jest dla nas autorytetem i świadectwem historii – przyznaje Cecylia Nowak ze szczepu 17. Warszawskich Drużyn Harcerskich.
Po wojnie pracował w Ministerstwie Oświaty. Za swoją działalność w środowisku harcerskim Zygmunt Syrokomski otrzymał wczoraj Medal Komendanta Stołecznej Chorągwi ZHP.