Nazwa skweru upamiętni matki sybiraków
Skwer na Muranowie między ul. Stawki a ul. Andersa mógłby nosić imię Matki Sybiraczki – zaproponowało Koło Związku Sybiraków na Bemowie.
– Chcemy w ten sposób upamiętnić nasze matki, które w ciężkich latach wojny wychowywały nas w poczuciu dumy narodowej i uczyły patriotyzmu – tłumaczy członek zarządu koła Jan Chobian.
– Pamiętam, jak przy 40-stopniowym mrozie moja matka czytała mi „Pana Tadeusza” – wspomina sybirak Mieczysław Koralewicz.
Lokalizacja jest idealna. Obok skweru znajduje się pomnik Poległych i Pomordowanych na Wschodzie, miejsce obchodów upamiętniających II wojnę światową. Wczoraj radni podkomisji ds. nazewnictwa jednogłośnie poparli nazwę. – W Warszawie jest dużo miejsc upamiętniających sybiraków. Nie mieliśmy jednak wątpliwości, że potrzebne jest kolejne – mówi radny LiD Dariusz Klimaszewski.
Teraz sprawą zajmie się rada dzielnicy Śródmieście. O tym, czy skwer upamiętni matki sybiraków, ostatecznie zdecyduje Rada Warszawy.