Wzgórze kapelusza
Carrauowie zawsze lubili interesy na wielką skalę. Ostatnio, kiedy w planach przeszkodziła im granica z Brazylią, przeszli ją. Ale ich głównym punktem operacyjnym pozostaje południowo-amerykański Urugwaj, skąd wina trafiają także do Polski
Wielkie interesy zaczęli robić co najmniej na początku XVIII w. w hiszpańskiej Katalonii, skąd się wywodzą. Za ich początek uznali rok 1752, bo taki najstarszy dokument o swym pochodzeniu odnaleźli w barcelońskim archiwum: notarialnie poświadczony dokument mówi o zakupie przez pana Francisco Carrau Vehlisa winnic w Vilasar del Mar, dziś dzielnicy Barcelony.
Interesy naprawdę były wielkie, bo Carrauowie już wówczas zajmowali się handlem ze wszystkimi koloniami hiszpańskimi i ich sąsiadami. Eksportowali wino w ogromnych ilościach, zza mórz sprowadzali zaś suszone mięso. Pierwsze turbulencje przyszły, gdy kolonie zaczęły się wyzwalać, pojawiły się cła i lokalne podatki. W końcu zrezygnowali z tego i sami przenieśli się do Urugwaju w roku 1930. Zmusił ich do tego kryzys ekonomiczny. Osiedlili się niedaleko Montevideo w malutkim regionie Las Violetas.
Zrezygnowali z Katalonii, ale nie z robienia wina. Senior rodu Juan Carra Sust, który studiował...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta