Karzą bandytów, nie Legię
Kto ponosi odpowiedzialność za zamieszki podczas wtorkowego finału Pucharu Polski? Legia umywa ręce, PZPN przyznaje się do błędów i razem z policją tropi chuliganów.
Do awantury doszło, gdy chuligani Legii rzucili race w kierunku sektorów zajmowanych przez fanów Wisły. Potem bandyci wyłamali kraty na sektorze zajmowanym przez kibiców ze stolicy. Doszło do starć z ochroną i kibolami z Krakowa. Sędzia na kilkanaście minut przerwał mecz. Choć bitwa wyglądała poważnie, zniszczenia na stadionie GKS są niewielkie.
– Uszkodzono fragment ogrodzenia, który i tak mieliśmy wymienić. Na murawie zauważyliśmy kilka wypalonych dziur po racach. Do tego jedno krzesełko jest pęknięte. Koszt naprawy to kilkaset złotych. Ponieważ kwota jest minimalna, doszliśmy do wniosku, że klub pokryje ją z własnych funduszy i nie będziemy się zwracać o zwrot tych nakładów do PZPN czy Legii – mówi rzecznik prasowy GKS Bełchatów Michał Antczak.
Kto jest odpowiedzialny za zadymy na stadionie GKS? Legia,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta