Do zgody coraz dalej
Negocjacje zostały zerwane: Mirosław Drzewiecki nie będzie rozmawiać z przedstawicielami związku, dopóki FIFA nie wycofa ultimatum
Drugi dzień rozmów ministra sportu z przedstawicielami PZPN skończył się tak jak pierwszy: niczym. Drzewiecki powtarza, że chce doprowadzić do sytuacji, w której piłkarski związek będzie przestrzegał polskiego prawa. – Jestem gotowy zapłacić za to cenę, choć chcę, żeby była jak najniższa – tłumaczy. Wysokość ceny poznamy w poniedziałek, wówczas mija termin wyznaczony przez Międzynarodową Federację Piłkarską na wycofanie kuratora ze związku.
Do rozmów zaplanowanych na piątkowy wieczór w ogóle nie doszło. Szef gabinetu politycznego ministra Adam Giersz oświadczył działaczom PZPN w imieniu swojego szefa, że ministerstwo nie wróci do rozmów, póki FIFA nie przestanie stawiać go pod ścianą: albo wycofanie kuratora, albo reprezentacja Polski nie zagra w eliminacjach MŚ z Czechami i Słowacją. W środę w liście do PZPN międzynarodowa federacja poinformowała, że jeśli do godziny 12 w poniedziałek sytuacja nie zostanie wyjaśniona, Polsce grozi oddanie dwóch najbliższych meczów eliminacji walkowerem.
Ministerstwo przekazało działaczom PZPN, że to oni mają się zająć nakłonieniem FIFA do odwołania ultimatum. Związek tłumaczy, że nie ma żadnego wpływu na to, co postanowią w Zurychu, ale akurat ten argument trudno traktować poważnie.
Obie strony trwają w klinczu. Władze FIFA powiadomiły ministra faksem, że podtrzymują swoje
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta