Zakaz konkurencji musi być konkretny
Pracodawca nie może ogólnikowo zakazać pracownikowi działalności konkurencyjnej po rozstaniu z firmą. Musi się liczyć z tym, że tak sformułowana klauzula stanie się nieważna, a podwładny nie zapłaci kary za naruszenie umowy
Takie wnioski wynikają z wczorajszego wyroku Sądu Najwyższego, jaki zapadł w sprawie Doroty P. Została pozwana przez byłego pracodawcę, zakład usługowo-handlowy Budoserwis sp. z o.o. z Chorzowa, o zapłatę kary umownej w wysokości 50 tys. zł za złamanie zakazu konkurencji.
Przedsiębiorca w umowach z pracownikami zastrzegł sobie zakaz podejmowania przez nich jakiejkolwiek konkurencyjnej działalności w stosunku do firmy, bez względu na to, czym się w niej zajmowali. Spółka jako zakazane wskazała figurujące w dokumentach rejestracyjnych aż 42 punkty z Polskiej Klasyfikacji Działalności (PKD), m.in. remonty i montaże dla przemysłu górniczego i hutniczego, usługi ochroniarskie czy obsługę nieruchomości.
Taką umowę podpisała też Dorota P., która rozwiązała w 2004 r. umowę z firmą za porozumieniem stron i już miesiąc później uruchomiła spółkę zajmującą się obsługą nieruchomości (była jej współzałożycielem). Niewątpliwie nowa spółka prowadziła działalność konkurencyjną wobec dotychczasowego pracodawcy Doroty P....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta