Szkoda, że Trybański już nie gra
Pau Gasol, koszykarz Los Angeles Lakers i reprezentacji Hiszpanii, mistrz świata
Rz: Krytycy zarzucali panu po ostatnim finale NBA, że gra pan zbyt miękko. Jak reagował pan na takie uwagi?
Pau Gasol: Słyszałem je często. Zbyt często. Z poprzedniego sezonu wyciągnąłem odpowiednie wnioski. Dziś mogę powiedzieć, że nie jestem zadowolony z tego, jak zagrałem przeciwko Boston Celtics. Wtedy wydawało mi się, że sama finezja i umiejętności techniczne wystarczą, ale rywale pokonali nas agresywnością i siłą fizyczną, a spora część winy za porażkę spadła na mnie. W tym sezonie gram inaczej. Oczywiście nie zmienię się w 100 procentach, bo to nie ma sensu.
25 grudnia wziął pan srogi rewanż na Celtics, zdobywając najważniejsze punkty, które dały Lakers prestiżowe zwycięstwo.
Największą satysfakcję sprawiło mi, gdy kibice podchodzili po meczu i mówili, że sprawiłem im gwiazdkowy prezent. Zwycięstwo nad Celtics było dla nas ważne, ale najważniejsze jest zdobycie mistrzowskiego tytułu.
Od początku obecnego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta