Brylantowe imperium na bazie garnka
Największy rosyjski diament miał 342 karaty, ale choć został znaleziony na Syberii, nie nosił romantycznej nazwy Mroźna Noc, Gwiazda Północy czy choćby Sława Jakucji. Został nazwany: XXVI Zjazd KPZR
Dziesięć lat temu gdański obieżyświat Roman Koperski wszedł do szlifierni diamentów w Jakucku. – To była stara fabryczna hala, wejście zasłaniała kotara. Żadnej ochrony. W środku maszyny sterowane komputerami. Ludzie wkładali diamenty do maszyn, a komputer wybierał najlepszy szlif. Maszyny kupiła firma z Izraela, ona też wysłała ludzi na szkolenie do Antwerpii. I ona odbierała całą produkcję – opowiada podróżnik.
Największe przeżycie czekało go w magazynie wyrobów gotowych. – Za kolejną kotarą stała szafka zamknięta na kłódkę. Cieć wyjął z niej emaliowany, zielony garnek w kwiatki. Taki do gotowania kartoszki. Rozłożył na stole obrus i już myślałem, że chce mnie zupą poczęstować, a on wysypał zawartość garnka – kilkaset oszlifowanych diamentów, jakieś kilka milionów dolarów. Wyróżniał się duży o żółtym odcieniu. Kilka kamieni spadło na podłogę. Cieć je spokojnie pozbierał i wraz z innymi zgarnął do garnka. Byłem w szoku – przyznaje Koperski.
1200 km skrótu
Minęło dziesięć lat i Polak znów zawitał w Jakucji. Tym razem jechali we trzech: dwóch Polaków i Rosjanin – uczestnicy ekspedycji 1908 – Great Reace – 2008 z portugalskiego przylądka Rocca na koniec Półwyspu Czukockiego.
W styczniu, podczas syberyjskiej zimy stulecia, przy przekraczającym 50 st. C mrozie, huraganowych wiatrach i śnieżycach,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta