Propaganda miłosnego sukcesu
Oglądanie rzewnych produkcji może zniszczyć życie intymne – ostrzegają brytyjscy psycholodzy. Polscy twierdzą, że w ich gabinetach ofiar na razie nie widać
– Każdy z tych kwiatów to jedna chwila, w której myślałem o tobie tej nocy – wręczając bukiet róż swojej ukochanej, mówi bohater filmu „Dziewczyna z Alabamy”. W romantycznej historii o perypetiach nowojorskiej projektantki mody (w tej roli blond piękność Reese Witherspoon) zwycięża prawdziwa miłość. Tak jak w życiu – chciałoby się dodać. A przecież nawet małe dziecko wie, że to nieprawda.
Iluzoryczne wizje
Zarzuty psychologów z brytyjskiego Uniwersytetu Heriot-Watt nie powinny dziwić. Dowodzą oni, że komedie romantyczne promują nierealistyczne oczekiwania względem partnera. Choćby to, że obiekt miłości powinien bez pytania wiedzieć, czego tak naprawdę pragniemy. A przecież stan zakochania nie jest równoznaczny z umiejętnością czytania w myślach.
Kłamstwem jest również, że każdy seks musi być udany. Tymczasem romantyczne komedie również w łóżku prowadzą propagandę sukcesu.
Ludzie chcą oglądać ucieleśnione dziecięce marzenia o romantycznej miłości - Zofia Milska-Wrzosińska
– Większość z nas zdaje sobie sprawę, że nie ma idealnych związków. Niestety, niektórzy znajdują się pod wpływem iluzorycznej wizji miłości, która promowana jest w filmach – tłumaczy dr Bjarne Holmes. Efekt? Fani takich komedii jak „Notting Hill” (Julia Roberts w roli gwiazdy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta