Jak wygrać na kryzysie?
Widmo kryzysu krąży nad Europą. Bankructwa, zwolnienia i spadki na giełdach. Tymczasem Warszawa jawi się niczym spokojna wyspa na oceanie szaleństwa. Wbrew pozorom kryzys jest niepowtarzalną szansą na rozwój, której stolica nie może zmarnować.
W ostatnich tygodniach kryzys atakuje nas z Internetu, bezczelnie spoziera z gazet i wręcz krzyczy do nas z telewizji.
Faktycznie, nie jest najlepiej. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w Polsce jest 1,5 mln bezrobotnych, co stanowi 9,5 proc. ludzi zdolnych do pracy. Jeszcze miesiąc wcześniej było to tylko 9,1 proc. Przykładem ze stołecznego podwórka były dantejskie sceny, jakie rozgrywały się w ostatnim tygodniu w fabryce Thomsona w Piasecznie. 200 osób dniem i nocą okupowało budynek w celu odzyskania swoich niezapłaconych pensji. Czy podobnych obrazów będzie w stolicy coraz więcej?
Jest dobrze, będzie trochę gorzej
Przyjrzyjmy się rzeczywistości. Pod koniec 2009 r. zarejestrowanych było nieco ponad 20 tys. bezrobotnych, co stanowiło 1,9 proc. warszawiaków zdolnych do pracy. Rok wcześniej było ich prawie 32 tys., czyli 3 proc. W 2008 r. w stolicy co miesiąc ubywało 1000 osób bezrobotnych. Warto także pamiętać, że w Polsce są tylko trzy miasta, w których bezrobocie jest jeszcze niższe: Poznań, Sopot i Katowice.
Choć z szacunków GUS-u wynika, że w Polsce w najbliższym czasie pracę straci 400 tys. osób, to tylko ich znikoma część przypadnie na stolicę.
– Chociażby z tego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta